A jednak się udało, czyli słów kilka
o świątecznym spotkaniu klasy 7e…
Może wizja zdalnego nauczania, może zeszłoroczny lockdownowy (czy jest taki przymiotnik?) niedosyt sprawiły, że świąteczne spotkanie przygotowaliśmy szybko, sprawnie, świetnie.
Okazało się, że są wśród nas artyści od wyczarowywania tortów, specjaliści od dekorowania stołów, fachowcy od porcjowania ciast i oczywiście… amatorzy łakoci.
Dwie godziny zespołowego działania, konsumowania i śpiewania niewątpliwie zasilą wspomnienia.
Tym, którzy nie mogli być z nami, pozostają zdjęcia.
Życzymy świąt iskrzących śniegiem, skrzypiących mrozem
(ach, ta polszczyzna)
pachnących choinką ?
Podpatrzyła i spostrzeżeniami podzieliła się Małgorzata Suszek 🙂