Hans Christian Andersen (1805-75), to najszerzej w świecie znany duński pisarz, znany przede wszystkim ze swych baśni, choć jest także autorem kilku powieści, wielu sztuk teatralnych, wierszy, wspomnień z podróży. Sławę przyniosły mu jednak baśnie i opowieści. Napisał ich według jednych badaczy 156, według innych 167, a zdaniem jeszcze innych 212 (Andersen eksperymentował, wśród krótkich form są utwory, które trudno jednoznacznie zakwalifikować – stąd te rozbieżności w ocenach) a przetłumaczono je na około 150 języków świata.
Choć baśnie uważane są powszechnie za utwory dla dzieci, to Andersen pisał je również z myślą o dorosłych – w piękny, poetycki sposób opowiadają o najważniejszych dla człowieka sprawach,
Urodzony w rodzinie ubogiego szewca w niewielkim wówczas mieście Odense, był chłopcem wrażliwym, zdolnym i ciekawym świata. Od dziecka interesował się teatrem i literaturą, nie lubił szkoły, żył w świecie fantazji. Do Odense przyjeżdżał od czasu do czasu objazdowy teatr i rodzice zabierali chłopca na przedstawienia. Wkrótce zaczął marzyć o karierze aktora; miał piękny głos, często śpiewał na przyjęciach u sąsiadów; uwielbiał recytować wiersze, podziwiano go, i szybko zaczął sobie wyobrażać, że jego życiem będzie teatr. Z pewnością zasadniczy wpływ na determinację młodego Hansa Christiana w wyborze drogi życiowej miał fakt, że ojciec poświęcał mu we wczesnym dzieciństwie dużo czasu, wiele mu czytał, zbudował dla niego teatrzyk kukiełkowy, w którym razem stwarzali świat teatralnych historyjek. Niestety, ojciec zmarł, gdy chłopiec miał 11 lat. Matka zaś, która zarabiała na życie piorąc w rzece bieliznę bogatszych ludzi, nie umiała nawet czytać i pisać, i mimo że była dumna ze zdolności, jakimi obdarzony był syn, i walczyła, by w szkole nie karano go za jego marzycielską naturę i nieodrobione zadania domowe, to jednak nie wyobrażała sobie, że może go czekać życie inne niż przy rzemieślniczym warsztacie.
Ale młody Hans Christian nie rezygnował z marzeń. Gdy skończył czternaście lat, postanowił wyruszyć w wielki świat – do Kopenhagi – by walczyć o swoje miejsce w teatrze. Do teatru jednak nie od razu go przyjęto. Ponieważ pieniądze, które z sobą przywiózł, szybko się skończyły, zaczął szukać pomocy ludzi związanych z życiem kulturalnym stolicy, i dzięki swemu uporowi taką pomoc zdobył. Doceniając jego determinację i miłość do teatru i literatury, grono światłych ludzi złożyło się na stypendium, które mu co miesiąc wypłacano, zorganizowano mu też prywatne lekcje. Wreszcie po roku Hans Christian został przyjęty do szkoły baletowej przy teatrze i pozwolono mu wystąpić kilka razy w roli statysty, wydawało się, że jego marzenie zaczyna się spełniać. Jednak wkrótce nadeszła mutacja głosu, a ponadto stwierdzono, że nie robi postępów jako tancerz, i wyrzucono go z teatru.
Niezrażony porażką zaczął pisać sztuki teatralne. Dyrekcja teatru odrzucała je, ale grono opiekunów chłopca doszło do wniosku, że ma co prawda talent, ale potrzebne mu jest rzetelne wykształcenie. Zdobyli więc dla niego stypendium króla Danii, i w wieku 17 lat Andersen został wysłany na blisko sześć lat do szkoły. Po wielu trudach i upokorzeniach – był w klasie z chłopcami o kilka lat od siebie młodszymi – zdał maturę i zyskał wstęp na uniwersytet. Jednakże, podobnie jak miliony młodych ludzi w każdym kraju i w każdej epoce, źle znosił konieczność przyswajania wiedzy, którą uważał za niepotrzebną, zwłaszcza łaciny i matematyki. A jednak zdobyte wykształcenie i oczytanie w literaturze światowej umożliwiły mu osiągnięcie takiego poziomu własnej twórczości, że wkrótce jego utwory zaczęły ukazywać się drukiem.
Pierwszy sukces, i to od razu międzynarodowy, przyniósł mu wiersz Umierające dziecko. Andersen miał wtedy 24 i za sobą dziesięć lat walki o uznanie swojego powołania artysty. Wiersz stanowił prawdziwą rewolucję w literaturze światowej – był pierwszym utworem literackim, w którym autor przemawiał do czytelnika głosem dziecka – dziecko było podmiotem lirycznym wiersza. Również baśnie Andersena przyniosły wiele nowego w światowej literaturze: to on pierwszy nadał ludzką osobowość przedmiotom, jak w Dzielnym ołowianym żołnierzyku czy Latającym kufrze i on pierwszy pisał językiem zwyczajnym, takim, jakim ludzie mówią. Czytając dziś baśnie Andersena już sobie z tego nie zdajemy sprawy, bo po pierwsze taki sposób pisania od dawna jest już normą, a po drugie w przekładach na inne języki często tej właśnie cechy języka baśni Andersena tłumacze nie potrafią w pełni oddać.
Mimo, że w rodzinnym kraju Andersen uzyskał wszelką pomoc na swej pisarskiej drodze, to sławę i uznanie zdobył najpierw za granicą. Ta bardzo szybko rosnąca sława nie była dla niego zaskoczeniem – miał przekonanie, że na nią zasługuje, że jego utwory są ważne i potrzebne ludziom. Jakże to słuszne przekonanie! Świadczy o tym choćby fakt, że jego utwory na całym świecie weszły na stałe do repertuaru teatrów. Andersen, który kochał teatr, byłby z tego powodu niewątpliwie szczęśliwy.